środa, 1 sierpnia 2018

Chusty


Chciałam pokazać wam chusty, które robiłam w ostatnim czasie.
Jak zwykle dorywczo i z dużymi przerwami, ale to takie robótki do których łatwiej wrócić po przerwie.

Pierwsza z nich jest z bardzo zachwalanego wzoru Lost in time , mam wrażenie, że to jeden z popularniejszych wzorów na chustę, chociaż mnie osobiście trochę zmęczył, bo musiałam pilnować rzędów, a zwłaszcza oczek brzegowych, co jest dość widoczne mimo zblokowania chusty.


Chustę Lost in time robiłam z tzw. Kamarolki, którą można zakupić w sklepie Kamart i która jest nawijaną ręcznie przedzą składającą się z trzech nitek.. Na tą chustę zużyłam cały 910 m motek i szczerze mówiąc mam wrażnie, że do tego wzoru motek z powodzeniem mógłby mieć przynajmniej 1100m


Następne dwie chusty powstały z autoskiego wzoru Pani Katarzyny z wymienionego wyżej sklepu i jest dedykowany własnie Kamarolkom.

Wzór jest pomyślany tak, że po kilku rzędach chustę robi się praktycznie automatycznie, więc można się odprężyć i dziergać nawet podczas podróży... co nie znaczy, że za kierownicą:)))



A efekt końcowy wygląda tak....








Miłego dnia,
Ana

środa, 7 lutego 2018

Chłopięcy komplet z Nako

Dziś pokażę Wam komplet,  o którym wspominałam w ostatnim poście. 
Komplet zrobiony z włóczki Nako Vals w kolorze 85989 szydełkiem nr 4 mm
Nako jest o tyle specyficzną włóczką,  że zupełnie inaczej wygląda w motku, niż w gotowej robótce. 
Tak właśnie było z tym kolorem… bo to mieszanina zieleni,  brązu i żółci. 
Wydawał mi się średni w motku, ale po zrobieniu komplet prezentuje się naprawdę nieźle. 
Ale dość pisania,  oceniajcie sami… 




Tyle na dziś ode mnie:-)
Pozdrawiam, 
Ana


sobota, 27 stycznia 2018

Czas jest okrutny…

Witajcie… 
Pewnie nie tylko ja mam tak,  że czas przecieka mi przez palce. 
Dni,  tygodnie,  miesiące,  a nawet lata lecą nie wiadomo gdzie jak oszalałe. 
W zeszłym roku weszłam w ten etap,  w którym mój świat kręci się nie tylko wokół pracy i domu,  ale też lekcji i innych przyjemności z tym związanych. 
Stąd też, mimo mojego niezadowolenia,  mam mało czasu na swoje przyjemności. 
Coś jednak staram się od czasu do czasu robić i tak np.  powstały dwustronne czapki z polaru minky… 




Świąteczny skrzat… 


Choinka z widelców… 


Czy wreszcie komplet dla córci z włóczki Nako Vals w odcieniach różu,  bieli i szarości… 



Czapka to kombinacja własna wykonana szydełkiem nr 4 mm ( ściągacz bodajże 3,5 mm),  komin zrobiony ściegiem angielskim na drutach ( tu dziękuję Siostrze za motywację :-) )
W produkcji jest jeszcze jeden taki komplet,  który pokażę jak będzie gotowy:-)

Miłego dnia, 
Ana