wtorek, 28 października 2014

Pasmanteria inspiracja...


Niedawno w sumie całkiem przypadkiem trafiłam na Bloga Pani Edyty.
Jest to post poświęcony głownie Haftowi, ale jest tam też trochę szydełkowych akcentów:)
Przyznam, że jej prace robią wrażenie
Dla zainteresowanych podaję link do bloga: http://edytainspiracja.blogspot.com/

Wspomniany blog, przywołał moje wspomnienia związane z haftem.
Zrobiłam kiedyś parę obrazków, które nawet niedawno miałam zamiar powiesić w dziecięcym pokoju, ale ramki okazały się zbyt małe i skończyło się na zamiarze:)))

Stwierdziłam jednak, że pokażę Wam chociaż tutaj, co kiedyś zrobiłam:)
Więc uwaga:




I to cały szał....mam gdzieś jeszcze zaczętą parę młodą, ale jakoś weny mi brakuje żeby ją dokończyć:)

Przy okazji pokażę Wam jeszcze biżuterię, którą zrobiłam chyba z 1,5 roku temu, kiedy zachwyciłam się jakie to cudeńka można zrobić ze sznurków i koralików...
To jest taki zestaw...klasyczny:)


No dobrze to był taki mały powrót do przeszłości.
Dziękuję Pani Edycie za inspirację, do napisania tego posta:)

Miłego dnia,
Ana

poniedziałek, 27 października 2014

Muzyczny akcent:)

Dziś o projekcie, dla pewnego młodzieńca...
Jak tylko zobaczył czapkę mojego syna zapragnął mieć swoją własną:) Do czapki miał powstać również komin.
O czapce wspominałam już kiedyś, a teraz znalazłam nawet źródło mojej ówczesnej inspiracji:)
Czapka pochodzi z bloga http://100pomyslownaminute.blogspot.com/
Autorka bloga ma wiele ciekawych pomysłów, więc zaglądajcie i podziwiajcie:)
Komin natomiast to mój wymysł:)
A teraz do rzeczy:




Tu jeszcze czapka i komin osobno:

Włóczka, z której wykonałam komplet to  szara Himalaya Everyday Big i  zielony neon Himalaya Everyday, Użyte szydełko to 9mm w czapce i kominie, nauszniki to chyba 6mm, nutka 4mm.

Co o nim sądzicie?
Pozdrawiam,
Ana

piątek, 24 października 2014

Małe damy trzymają sztamę:)))

Dziś chciałam opowiedzieć Wam o pewnej Małej Damie, która zamieszkała z nami:)
Na imię ma Mavis, chociaż kto wie czy jej się to za parę minut nie zmieni, ponieważ córcia nie może się zdecydować:) Jeszcze wczoraj była Rubi:) Jeszcze wcześniej Kwiatuszek:)
Natomiast Mavis, to ostatnimi czasy ulubiona postać mojej córki z filmu "Hotel Transylwania".
Kto nie widział, temu polecam, bo to zdecydowanie bajka dla całej rodziny:)
Mój dwuletni syn siedzi przez prawie 1,5 godziny i nawet okiem nie mrugnie, a potem mówi "jete jat mama" i rób co chcesz:)
Wracając jednak do Mavis...Już jakąś chwilę temu marzyło mi się zrobienie lalki dla mojej córci.
Usiadłam więc i zaczęłam szukać jakiegoś prostego wzoru, któremu podołam.
Tak trafiłam na blog niejakiej Stokrotki:)
Zachęcam Was do odwiedzin u niej, bo ma dziewczyna niebywały talent do zmieniania kłębków włóczki w pozytywne postacie:)
Tu macie adres:
http://stokrotki-dwie.blogspot.com/
znajdziecie tam również wzór, którym się posłużyłam.
Przejdźmy zatem może do efektu....
Przedstawiam Wam Mavis:)))


Jak widzicie to całkiem wesoła dziewczyna z bujnym włosem:)
Jest także wdzięczną modelką:)
Sami zobaczcie:)


Z cierpliwością i wdziękiem znosiła sesję fotograficzną i gdyby nie to, że córcia nie mogła się już doczekać kiedy jej mała przyjaciółka do niej wróci pewnie sesja potrwałaby chwilę dłużej:)
No cóż...tak to już jest z małymi dziewczynkami i ich przyjaciółkami, że są nierozłączne:)
Dobrze, że w ogóle udało mi się zrobić zdjęcie:)))))))

Za to pokażę Wam jeszcze róże, które zrobiłam na imieniny

 żółta, dla koleżanki mojej mamy...

 czerwona dla mojej Babci:)

były jeszcze róże dla Pań Przedszkolanek, ale niestety zdjęć brak:)
Zapomniałabym na śmierć....z danych technicznych lala robiona szydełkiem 3,5 mm z włóczek Kotek i Yarn Art jeans. Dodatki to różowa Bonbon Ince i Himalaya Everyday kolor Neon:) Lalka ma ok 30 cm wysokości.

No dobrze.
Udanego weekendu Wam życzę.
Pozdrawiam


czwartek, 16 października 2014

Małe coś, a cieszy:)

Kiedy za oknem Złota Polska Jesień jakoś tak lżej człowiekowi na duszy i odpycha od siebie myśli o nadchodzącej zimie...
Ja usilnie odpycham szydełkiem, łapiąc się za letnie projekty:)
Dziś o jednym z nich, ale żeby nie było nie o tym, który obiecywałam pokazać, tamten prawie skończony, ale w między czasie pojawiło się zapotrzebowanie na inny:)
Moja odwieczna siostra "bliźniaczka" (tak o sobie mówiłyśmy, w szkole i nie tylko:) ) zapałała miłością do pewnego kapelusza i przysłała mi zdjęcie z pytaniem "Zrobiłabyś mi taki?"
Obiecałam, że spróbuję:)
To zdjęcie, które dostałam:

Sam kapelusz nie był jakiś straszny, nie miałam jednak pomysłu na włóczkę, z której miałabym go zrobić. 
Zaczęłam szukać, radząc się bardziej wprawnych Szydełkomaniaczek, w końcu po jakimś czasie znalazłam.
Wybór padł na włóczkę firmy Fibra Natura o nazwie Good Earth.
Włoczka bawełniano-lniana idealna na letnie wyroby tego typu.
Tak więc za sprawą szydełka nr 9 i podwójnej nitki Good Earth powstało coś takiego:



Sama zainteresowana, chociaż póki co widziała tylko zdjęcia,  jest zadowolona, a przynajmniej tak twierdzi:P
Mam wiec nadzieję, że spodoba jej się jeszcze bardziej jak weźmie go do ręki, a raczej założy na głowę:))))

Niestety, żeby nie było tak pięknie i letnio, siostra chciała jeszcze rękawiczki dla swojego synka do czapki inspirowanej bajką "Tomek i przyjaciele". Podesłała mi więc jej zdjęcie i powstało coś takiego:



Dużo łatwiej jest zrobić cały komplet niż dorobić coś do czegoś już istniejącego, bo i kolor ciężko dobrać i sam motyw musi być zbliżony, ale myślę, że wyszło całkiem przyzwoicie:)

Życzę Wam udanego popołudnia,
Ana

sobota, 4 października 2014

Jesienne soboty bywają fajne:)

Matko....Ponad 600 wejść, a niedawno pisałam, że jestem dumna z 300:)....Jesteście niesamowici:) Dziękuję:) Dzięki Wam wiem, że ten blog ma jakiś sens:)

Dzisiejszy post nie będzie zbyt szydełkowy, ale co tam:)
Czujecie już jesień w powietrzu?
Zapewne:)
Wszystko jakoś tak widocznie zwalnia:)
Nawet moje kociambry zdają się wchodzić w bardziej przytulaśny nastrój i pakują się na kolana w każdym możliwym momencie leniwie mrużąc przy tym ślepia:)

Do moich szydełek też jesień się zbliża, chociaż póki co jeszcze dość letnio:)
Niedługo Wam pokażę, co robię chociaż nie będzie to nic wyjątkowo odkrywczego:)
Póki co, mimo że jeszcze nie skończyłam jednego, myślę co będzie następne...też tak macie?
Czyżby to nałóg?:)))) I czy ja chcę znać odpowiedź?:)
Jak mówiłam, dziś niestety nie pokażę Wam nic zrobionego na szydełku....ale za to pokażę Wam jak piękny poranek przywitał mnie w tamtym tygodniu...

Cieszy oko....i jakoś konieczność skrobania szyb przestaje być istotna...
Życzę Wam udanej reszty weekendu...
Ana