wtorek, 30 czerwca 2015

Pierwsza rocznica bloga...

Kochani...

Minął dokładnie rok od czasu, kiedy powstał blog i pojawił się na nim pierwszy post:)

Przyznam, że kiedy go zakładałam, tak naprawdę tylko miałam nadzieję, że doczekam tej chwili:)

Nie bardzo wierzyłam, że ktoś będzie tu zaglądał, żeby oglądać to co zrobię.

Przez ten rok z rękodziełem, blogiem i przede wszystkim z Wami troszkę się też zmieniło, chociażby to, że nauczyłam się robić biżuterię koralikową, którą uwielbiam:)

Rok temu cieszyło mnie każde wejście i tak jest do teraz:) Tym bardziej, że jest ich ponad 4000!!!

Zastanawiałam się co przygotować na tą rocznicę, jak ją obejść i w gruncie rzeczy nic szczególnego nie wymyśliłam. 
No może oprócz porannej kawy z inną zakręconą na punkcie szydełka:)

Postanowiłam więc chociaż odświeżyć trochę i zmienić wygląd bloga:)
Mam nadzieję, że Wam się spodoba i dalej będziecie tu zaglądać:)

Dziękuję Wam wszystkim...
Tym, którzy trafili tu celowo....i tym, którzy znaleźli się tu przez przypadek:)
Tym, który zostawili po sobie ślad...i tym, którzy zerkają tylko po cichutku:)

A niektórym, dziękuję w szczególności.  Za pomoc i doping:))))))))

Bez Was to miejsce nie miałoby sensu...

Pozdrawiam,
Ana






poniedziałek, 22 czerwca 2015

Zaplątany Hematyt

Przeglądając ostatnio koraliki wpadłam na takie, które leżą już dobrą chwilę i postanowiłam wziąć je w obrót:)

Jak pomyślałam, tak zrobiłam i powstał z nich taki sobie komplet



Osobiście lubię takie metaliczne kolory , a Wy? :)

Z kolczykami miałam trochę zabawy, ale ostatecznie wyszły całkiem przyzwoicie:)



Miłego tygodnia życzę:)
Pozdrawiam,
Ana

piątek, 19 czerwca 2015

Kwiatki na łące i srebrno-szary Turek

Lato za pasem (przynajmniej kalendarzowe) więc wskazane jest żeby pojawiły się na łące jakieś kwiaty...:)

No i się pojawiły...


W fioletowo- różowej kolorystyce na naszej "łące" pojawiły się w postaci słodkiej bransoletki w wydaniu mini, czyli dla Córci.


Do zrobienia tej bransoletki wykorzystałam koraliki NihBeads Sugar Plum i Toho Ceylon Cotton Candy.

Drugą bransoletką jaką zrobiłam wczoraj jest sznur turecki.
Powstał z koralików NihBeads Cristal i Toho Frosted Black Diamond bodajże.



To tyle na dziś.
Miłego weekendu,
Ana

środa, 17 czerwca 2015

Wieczorowy blask...

Wybieramy się w najbliższym czasie na dwa wesela, więc pośród rzeczy, które robię pojawiają się i takie, które troszkę bardziej błyszczą:)
Dziś pokażę Wam dopiero skończony komplet, który w moim odczuciu na taką właśnie okazję pasuje.

Ponieważ nie lubię przesadnie dużej, ani krzykliwej biżuterii zrobiłam coś takiego


Zarówno bransoletka i kolczyki zrobione są z koralików Opaque Jet i Silver Lined Crystal, z których nie raz robiłam już błyskotki i które osobiście bardzo lubię.


Kolczyki to w zasadzie kombinacja własna. Gdzieś jak myślałam nad ich zrobieniem zaświtały mi kolczyki z łańcuszkiem, które widziałam u Efy z Proste jak drut, konkretnie z tego posta i pozwoliłam sobie wykorzystać pomysł na przedłużenie moich kolczyków.



A jaki rodzaj biżuterii Wy zakładacie idąc na imprezy typu wesele?

Miłego dnia,
Ana

czwartek, 11 czerwca 2015

Zguba i kolczyki:)

Jeśli ktoś z Was zwrócił uwagę, w poprzednim poście pisałam o komplecie biżuterii dla córci, który gdzieś zapodziała...
Komplet się znalazł, a ja zgodnie z obietnicą dziś Wam go pokazuję:)


Kolory wybierała córcia, w końcu to dla niej:)
Serduszko powstało na podstawie wykorzystywanego już przeze mnie tutorialu od Silver Aguti, który możecie znaleźć tu.

Kolejną rzeczą, którą chciałam dziś pokazać są kolczyki, na które natknęłam się przypadkiem szukając pomysłu na fajną bransoletkę dla córci.

Praktycznie od razu postanowiłam spróbować je zrobić, bo są proste, ale efektowne, a brakowało mi czegoś do jednej z moich ulubionych bransoletek:)

Kolczyki robiłam na podstawie tego filmiku, a moja wersja wygląda tak...


tu jeszcze w komplecie ze wspomnianą bransoletką...:)


Zachęcam Was do skorzystania z tego wzoru, bo jest naprawdę fajny:)

Słonecznego dnia życzę:)

Ana

wtorek, 9 czerwca 2015

Róża...

Dziś chcę pokazać Wam pewien obrazek...

Pamiętacie prezent od Kasi z Robótkomaniaczek, który pokazywałam niedawno? 
Wśród rzeczy, które dostałam był mały komplecik do wyszycia Róży...
Któregoś dnia stwierdziłam, że przypomnę sobie jak się stawia krzyżyki i w ramach odmiany wyhaftuję sobie tą różyczkę:)

Wzięłam więc w ręce kanwę, igłę i muliny i  dziarsko przystąpiłam do pracy. 
Z przerwami, bo z przerwami, ale jednak Róża nabierała kształtów, aż w końcu.....



Potem znalazłam jej nawet ramkę...


Kasiu dziękuję Ci za to, że "odkurzyłaś" trochę moje doświadczenia z haftem, chociaż chylę czoła, a wręcz walę głową w posadzkę jak widzę jakie Ty powierzchnie potrafisz "zakrzyżykować" :))))))

Zrobiłam jeszcze komplet biżuterii dla córci, ale mówiąc szczerze tak go gdzieś wczoraj walnęła, że sama go znaleźć nie może:))))))
W związku z tym pokażę go Wam jak się już odnajdzie:))))

Mogę Wam za to pokazać chlubę mojej córki, czyli jej wymarzony tort urodzinowy:)


Kto z Was wie kto to taki?:)

Pozdrawiam serdecznie,
Ana