sobota, 27 stycznia 2018

Czas jest okrutny…

Witajcie… 
Pewnie nie tylko ja mam tak,  że czas przecieka mi przez palce. 
Dni,  tygodnie,  miesiące,  a nawet lata lecą nie wiadomo gdzie jak oszalałe. 
W zeszłym roku weszłam w ten etap,  w którym mój świat kręci się nie tylko wokół pracy i domu,  ale też lekcji i innych przyjemności z tym związanych. 
Stąd też, mimo mojego niezadowolenia,  mam mało czasu na swoje przyjemności. 
Coś jednak staram się od czasu do czasu robić i tak np.  powstały dwustronne czapki z polaru minky… 




Świąteczny skrzat… 


Choinka z widelców… 


Czy wreszcie komplet dla córci z włóczki Nako Vals w odcieniach różu,  bieli i szarości… 



Czapka to kombinacja własna wykonana szydełkiem nr 4 mm ( ściągacz bodajże 3,5 mm),  komin zrobiony ściegiem angielskim na drutach ( tu dziękuję Siostrze za motywację :-) )
W produkcji jest jeszcze jeden taki komplet,  który pokażę jak będzie gotowy:-)

Miłego dnia, 
Ana 

1 komentarz: