Kibicowała mi gorąco podczas robienia "muzycznego kompletu", więc postanowiłam zrobić jeden dla niej:)
Przyznaję, że komin dał mi się trochę we znaki bo nie miałam na niego pomysłu, ale w końcu się udało i jakoś to wygląda:)
Ponieważ komplet jeszcze nie testowany, bo skończony wczoraj pozostaje mi pokazać Wam zdjęcia.
Ocenę pozostawiam Wam, a ja wracam do kolejnego projektu:)
Miłego ostatkowego weekendu!!!
Pozdrawiam,
Ana
Jakoś wygląda...- Ty skromniacho - super jest! :)
OdpowiedzUsuńŁadny i ciepły - Julka już jest przygotowana na mrozy!
Fajny pomysł na guzik.
:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Miło mi, że Ci się podoba:D
Mam nadzieję, że młoda będzie nosić:)